Nie mogłam znaleźć papierów aby przydzielić Leo domek. Zezłościłam się.
Po 15 minutach szukania znalazłam! Leo dostał domek nr.... 203. Nareszcie, teraz go znajdę, powiem mu to, oprowadzę i gotowe! Nowy członek w sforze.
- Leoooo !!! - krzyczałam przez pół parku marzeń.
- Już jestem. - przybiegł zdyszany - To która buda?
- Masz budę nr. 203
- Ok... a gdzie to? - Spytał.
- Niedaleko mojej budy, a ja mam budę mr. 197 - Powiedziałam - Chodź zaprowadzę Cię!
Gdy szliśmy widzieliśmy wiele krajobrazów. Były takie śliczne. Kiedy doszliśmy do mojej budy, minęliśmy ledwie 5 sosen i byliśmy przy budzie Leo. W domku stało legowisko, miska i koszyk powitalny ze świeżymi kośćmi i kilkoma zabawkami.
- Wow! - Zdziwił się- Tu jest ślicznie!
- No wiem, wiem. Ja mam kilka spraw do załatwienie, muszę już iść. - Rzekłam - Ostatnio widziałam tu nową suczkę i muszę jej przydzielić pokój.
- Rozumiem, a wiesz jak ma na imię ta nowa członkini? - zapytał.
- Wydaję mi się, że Atena - powiedziałam - dobra, lecę, pa.
- Cześć! - Krzyknął.
<Leo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz